W NAJBLIŻSZĄ niedzielę, 14 bm., odbędzie się w warszawskim Teatrze Wielkim premiera "Pasji" Krzysztofa Pendereckiego. Twórcą spektaklu jest wybitny scenograf Andrzej Majewski, który tym razem występuje po raz pierwszy także jako reżyser i inscenizator.
Nazwisko tego artysty jest dobrze znane międzynarodowej publiczności operowej i teatralnej. Przez dwadzieścia - bez mała - lat stworzył on ponad sto wizji scenograficznych, przygotowanych na zamówienie wielkich teatrów Paryża, Londynu, Mediolanu. Wiednia, Genewy, Salzburga. Hamburga, Monachium, Amsterdamu, Mexico, Ankary, Warszawy... Geografia jego podróży artystycznych, ważność scen i ranga premier, tworzą jedyny w swoim rodzaju życiorys artystyczny, nie znajdujący odpowiednika w historii polskiego teatru. - Łączenie scenografii, reżyserii i inscenizacji staje się w pewnym momencie koniecznością artystyczną, wynikającą z potrzeby decydowania o wszystkich planach realizacji teatralnej - mówi A. Majewski. - Co sądzi Pan o teoriach pojawiających się co pewien czas, że opera się przeżyła? - Jeśli się coś przeżyło, to owe teorie. Tradycyjna forma muzyczna, jaką jest opera, zasilana twórczymi eksperymentami ciągle jest jedną z najbardziej dynam