"Prorok Ilja" w reż. Ondreja Spišaka w Teatrze na Woli w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Okres wielkanocny sprzyja duchowo-moralnym refleksjom, które wplatają się w tradycję chrześcijańską. Może trochę więcej myślimy o śmierci, tu i ówdzie organizuje się misteria "na pamiątkę", a Tadeusz Słobodzianek wystawił w Teatrze Na Woli opowieść o "Pasji prawdziwej", spontanicznej, tkwiącej na pograniczu zbrodni i mszy i stanowiącej zaślubiny wódki z krzyżem. Jest w tym spektaklu kilka zaskoczeń. Po pierwsze, bliska genialności w swojej prostocie reżyseria czeskiego twórcy teatralnego Ondreja Spišaka. Po drugie, wspaniała rola Andrzeja Seweryna, którego ucharakteryzowana fizjonomia na plakacie jest absolutnie nie do poznania. Po trzecie, spektakl idealnie wpisuje się w kresowo-prawosławny krajobraz kulturowy dzięki przygotowaniu wokalnemu Tetiany Sopiłki, ukraińskiej etnomuzykolożki, która potrafiła ze stołecznego zespołu teatralnego stworzyć autentyczny chór cerkiewny z małej wioski w Białostockiem. Głęboko poruszający dramat. Wielki