Piątkowym spektaklem ["Sprawa Makropoulos" Leośa Janaćka] w Opera Bastille Krzysztof Warlikowski rozpoczyna podbój Europy. W najbliższym czasie będzie najbardziej zapracowanym reżyserem operowym.
To jego druga premiera w Paryżu, niemal dokładnie rok temu przygotował "Ifigenię na Taurydzie" Glucka. Tamtej pracy podjął się w trybie awaryjnym, zastępując innego reżysera, kontrakt na wystawienie "Sprawy Makropoulos" miał podpisany znacznie wcześniej. Stałą współpracę z Operą Paryską zaproponował mu dyrektor Gerard Mortier, doświadczony menedżer, który od lat znany jest z tego, że chętnie angażuje awangardowych reżyserów. Propozycję inscenizacji "Sprawy Makropoulos" Krzysztof Warlikowski przyjął z entuzjazmem, bo temat opery czeskiego kompozytora Leośa Janaćka bliski jest temu, co jako reżysera interesuje go najbardziej. W spektaklach realizowanych w teatrze dramatycznym często dotyka spraw zasadniczych i ostatecznych w życiu człowieka, śmierć bywa w nich wszechobecna. Podobnie jest i w "Sprawie Makropoulos", której bohaterka posiadła tajemnicę wiecznej młodości, ale po 300 latach życia dochodzi do wniosku, że tylko nieuchronność śmi