Tegoroczna prezentacja była okazją do przypomnienia znanych we Francji reżyserów, którzy zmienili polski teatr po 1989 r. Krystian Lupa pokazał "Kalkwerk", Krzysztof Warlikowski "Dybuka" i "Oczyszczonych" [na zdjęciu scena ze spektaku], a Grzegorz Jarzyna "Bzika tropikalnego" i "Psychosis 4:48". Wszyscy trzej umocnili swoją artystyczną pozycję.
Najważniejsze, że zaprezentowali się twórcy mniej znani. Teatr Provisorium z Lublina przedstawił "Ferdydurke", Teatr Współczesny z Wrocławia "Gry" w reżyserii Redbada Klynstry, a Teatr Dramatyczny z Wałbrzycha "Kopalnię" Michała Walczaka wystawioną przez Piotra Kruszczyńskiego. Przedstawieniom towarzyszyły wystawy przybliżające francuskiej widowni specyfikę polskich regionów, teatr był więc wizytówką mniej znanych części Polski. Jednak więzi artystyczne rodzą się ze współpracy, zwłaszcza gdy nie jest ona epizodem. Zobaczymy, co przyniesie wystawienie "Małej stabilizacji" Różewicza przez Łukasza Kosa w paryskim Teatrze Moliere czy też spektakle, w których francuscy reżyserzy i aktorzy zmierzyli się z polską literaturą - "Iwona, księżniczka Burgunda" w reżyserii Philippe'a Adriena czy "Matka" w inscenizacji Marca Paquiena. O tym będziemy mogli się przekonać w najbliższym czasie.