"La Bohéme/Cyganeria" Giacomo Pucciniego w reż. Karen Stone w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
Największym sukcesem "Cyganerii" w Gdańsku jest to, że w ogóle powstała, bo w teatrze za chwilę może się rozpocząć strajk. Sytuacja w Operze Bałtyckiej jest groźna i groteskowa zarazem. Protest związkowców domagających się przede wszystkim podwyżek trwa od ponad roku. Staremu dyrektorowi skończył się w tym czasie kontrakt, nowy, Warcisław Kunc, wybrany w konkursie (w jego komisji zasiadali przedstawiciele operowej załogi), sprawuje rządy od trzech miesięcy. I już się nie spodobał, bo nie chce spełniać żądań, więc teatralne związki grożą strajkiem. Dyrektor jest też doświadczonym dyrygentem, ale wielu związkowców gra w orkiestrze i odmawia z nim współpracy. Przed premierą "Cyganerii" Pucciniego zaczęli przynosić zwolnienia lub brać urlopy na żądanie. Niewiele brakowało, a spektakl zaprezentowano by z muzyką na dwóch fortepianach. Sporu nie potrafi zażegnać urząd marszałkowski, prowadzący w teatrze niemrawe negocjacje. Sytuacja d