"Parsifal" w reż. Kirsten Dehlholm w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
"Parsifal" bardzo rzadko gości na polskich scenach. Inscenizacja Hotel Pro Forma jest czwartą w powojennej historii Polski. Trudno się temu dziwić. Jest to dzieło gęste od znaczeń, dające szereg możliwości interpretacyjnych tak inscenizatorom jak i kierownikowi muzycznemu. Dlatego też powinno się po nie sięgać, gdy ma się coś ważnego do zakomunikowania światu. Po najnowszej premierze odnoszę wrażenie, że grupa duńskich artystów z Hotel Pro Forma pobawiła się maszynerią teatralną, a bogatą symbolikę Wagnera próbowała zastąpić własną, wydumaną i mało czytelną. "Parsifal" Wagnera to dzieło o walce dobra ze złem, o ofierze i odkupieniu, o misterium św. Graala. Tytułowy prostaczek wędruje po świecie w poszukiwaniu sensu życia. Na tej drodze spotyka ludzi, półbogów, dziwaków doświadczając czegoś nowego. W zależności od podejścia "Parsifal" staje się dziełem bardziej mistycznym (wersja poznańska z 1999 r.) czasami historiozoficzn