STANISŁAW MONIUSZKO ostatnią operę. - "Paria" uważał za swoje najbardziej dojrzale, najlepsze dzieło. Twórca "Halki", "Strasznego dworu", "Hrabiny", "Verbum Mobile", "Flisa", setek pieśni i wielu innych utworów, odczuwał - może nie kompleks, ale niedosyt popularności, ograniczone za jego życia niemal wyłącznie do kraju ojczystego. Pragnął wejść, jak byśmy to dziś powiedzieli - "na rynek europejski", do czego bodźca mu dodał pobyt w Paryżu. Chciał napisać wielką operą o niepolskiej tematyce. Postanowił zrealizować temat, którym był zafascynowany jeszcze jako kilkunastoletni chłopiec, dramat Casimira Delavigne'a, mówiący o tragicznym losie hinduskiego pariaca (w owych czasach mówiono nie "parias", a "paria" i stad tytuł opery), zamordowanego po zdemaskowaniu jego pochodzenia. Mimo, iż wsławił się walecznością i poświęceniem w obronie ojczyzny, jako człowiek "niskiego" pochodzenia stając w obronie ojca-pariasa, z
Tytuł oryginalny
Paria
Źródło:
Materiał nadesłany
Nasza Trybuna nr 248