Eksmisja Le Madame jest wykonaniem prawomocnego wyroku sądowego. Mimo to uważam ją za błąd, a nawet głupotę. Przy odrobienie dobrej woli ze strony stołecznych władz można było uniknąć całej tej, niepotrzebnej, awantury - pisze Maciej Rybiński w Rzeczpospolitej.
Mały oddech od partyjnych konferencji prasowych, ale nie od polityki: TVN 24 transmitowała na żywo obronę zagrożonego eksmisją warszawskiego klubu alternatywnej kultury Le Madame przed komornikiem. W pierwszym szeregu obrońców przewodniczący SLD Wojciech Olejniczak, znany bojownik o swobody obywatelskie i inne, któremu zapewne tylko brak czasu albo roztargnienie nie pozwoliło zamanifestować solidarności z "Naszością" i Piotrem Lisiewiczem, kiedy ciągano go po bezwzględnych polskich sądach za zakłóceniezjazdu SLD Leninem i jego sarkofagiem. Eksmisja Le Madame jest wykonaniem prawomocnego wyroku sądowego. Mimo to uważam ją za błąd, a nawet głupotę. Przy odrobienie dobrej woli ze strony stołecznych władz można było uniknąć całej tej, niepotrzebnej, awantury. Oddać obecny lokal, zaproponować inny. Ten rodzaj kultury, jaki propaguje Le Madame, może się urzędnikom miejskim nie podobać, ale jest on przecież także częścią kultury narodowej. Urzęd