EN

22.04.2005 Wersja do druku

Parakabaret biblijny

Łańcuchy z ogniem, szczudła, klatki, monstrualne dekoracje, monumentalne konstrukcje i oryginalne stroje - to narzędzia pracy aktorów Teatru "A", autorskiego, muzycznego teatru religijnego, który ma w dorobku 11 premier. Wszystko zaczęło się od warsztatów teatralno-muzycznych i spektaklu "Jonasz" wystawionego w marcu 1996 r - pisze Monika Foltyn.

- Pracujemy od 10 do 16 godzin dziennie. Poza stałymi aktorami, angażujemy też inne osoby. Przy "Apokalipsie", którą w Ruinach graliśmy siedem razy, pracowało 70 osób, z czego 20 było na scenie - opowiada Piotr Chlipalski z Teatru "A". "Apokalipsę" wystawiali również w Szwecji, Ołomuńcu, w Czechach i w Niemczech, gdzie grzęźli po kolana w kałużach i mokli w strugach deszczu. - Po spektaklu "Genesis", w którym znajdują się takie motywy biblijne jak potop, historia Kaina i Abla, Adama i Ewy, ludzie przychodzili do nas i opowiadali o swoich wrażeniach ze spektaklu. Jeden stary jazzman stwierdził, że po raz pierwszy od 20 lat płakał na spektaklu. Staraliśmy się przygotować wszystko jak najlepiej, był ogień, szczudła własnej roboty, zwierzęta, pasy, światła - wspomina Piotr Chlipalski. Po trzech miesiącach pracy z choreografem operowym Henrykiem Konwińskim powstał "Pelikan", rzecz o męczennikach-mistykach. - Projekt powstał na Światowe Dni Młod

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rozśmieszyć zakonnice

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni nr 93

Autor:

Monika Foltyn

Data:

22.04.2005