EN

10.06.2005 Wersja do druku

Parady w Syrenie

To była odważna decyzja. Teatr Syrena zagra "Parady" Jana Potockiego.

To duże ryzyko - tekst trudny dla widzów, gagi i wygłupy karkołomne do wykonania dla współczesnych aktorów, poczucie humoru niedzisiejsze... Ale jeśli się uda - sukces murowany. Publiczność do dzisiaj pamięta polską prapremierę odnalezionego po dwóch stuleciach tekstu. Był rok 1958, a główne role grali Barbara Kraftówna i Wiesław Gołas. 20 lat później rewelacyjne przedstawienie z Ewą Dałkowską i Piotrem Fronczewskim udało się w Teatrze Telewizji. Reżyserował Krzysztof Zaleski, a spektakl trafił do Złotej Setki spektakli telewizyjnych. To właśnie Zaleski będzie reżyserował najnowszą premierę. Tym razem współpracuje z Krzesimirem Dębskim (muzyka) i Zofią de Ines (kostiumy). Wśród aktorów - obok doświadczonych komików Jana Kociniaka i Tadeusza Plucińskiego - warto zwrócić uwagę na Maję Hirsch i Annę Dereszowską. Ta ostatnia zniewala przede wszystkim uśmiechem - publiczność jest bezbronna pod wpływem jej wdzięku. "Parady" to sz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Parady w Syrenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Puls Biznesu nr 110

Autor:

Teat

Data:

10.06.2005

Realizacje repertuarowe