Janina Paradowska komentowała w Poranku Radia TOK FM odwołanie spektaklu "Golgota Picnic" pod naciskiem protestów środowisk prawicowych. - Niepokoi mnie wielka akcja Kościoła. Metropolita poznański abp Gądecki stanął ręka w rękę z kibolami, wzywał do zorganizowania marszu, żeby zablokować przedstawienie teatralne dla 200 osób w zamkniętej sali - wskazywała publicystka, nazywając akcję "skrajną cenzurą".
W piątek dyrekcja Festiwalu Teatralnego Malta podjęła decyzję o odwołaniu spektaklu "Golgota Picnic". Powód? Zagrożenie bezpieczeństwa publicznego. Chodzi o planowane przez środowiska katolickie i narodowców protesty przeciwko przedstawieniu. "Arcybiskup ręka w rękę z kibolami" - Po odwołaniu tego spektaklu znaleźliśmy się w niepokojącej sytuacji - mówiła w Poranku Radia TOK FM Janina Paradowska. Przyznała, że widziała jedynie fragmenty sztuki, które "nie czynią zbyt estetycznego wrażenia". - Ale tak to już jest ze współczesnym teatrem. Jednym się podoba, innym nie - stwierdziła publicystka. - Niepokoi mnie wielka akcja Kościoła. Metropolita poznański abp Gądecki stanął ręka w rękę z kibolami, wzywał do zorganizowania marszu, żeby zablokować przedstawienie teatralne dla 200 osób w zamkniętej sali - mówiła Paradowska. - Oczywiście pojawili się politycy PiS i innych ugrupowań prawicowych. To nie pierwsza tego typu akcja podejmowana p