EN

1.07.1988 Wersja do druku

Paradoksy Słwomira Mrożka

W programie krakowskiej in­scenizacji "Portretu", kreśląc swą biografię "wychowanka Polski Ludowej", Sławomir Mrożek zwierza się z fascynacji, jaką wzbudził w nim przeczytany w latach młodzieńczych "Popiół i diament". Próbując objaśnić przy­czyny owego zauroczenia, Mro­żek pisze, iż spowodował je za­pewne fakt, iż w swej powie­ści Andrzejewski "podnosi pol­skie konflikty do poziomu pol­skiego losu, ten zaś syntetyzuje i nadaje mu wymiar tragedii. Czyli od poziomu aktualności do poziomu rzeczywistości, tę zaś z kolei wyżej - do poziomu his­torii, a stamtąd - do poziomu sztuki". I choć dalej Mrożek stwierdza, że książka Andrze­jewskiego w gruncie rzeczy by­ła kłamliwa, wydaje się, iż za­sadniczy zamysł twórcy tamtej powieści był również ambicją autora "Pieszo" w trakcie pisania "Portretu". Inna sprawa, na ile zamierzenie to udało się zreali­zować. Wątpliwości, jakie budziła lektura tekstu sztuki, zbladły nieco w obliczu pie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Paradoksy Sławomira Mrożka

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 7

Autor:

Andrzej Multanowski

Data:

01.07.1988

Realizacje repertuarowe