Wiele wskazuje na to, że lubi pan twórczość Floriana Zellera. Po "Prawdzie", którą pan reżyserował cztery lata temu, przyszedł czas na "Kłamstwo" - Magdalena Musialik-Furdyna rozmawia z Henrykiem Jackiem Schoenem - reżyserem spektaklu.
- Kiedy spotyka się autora, który potrafi po pierwsze pisać mądre i zarazem dowcipne dialogi, a po drugie poruszać ogólnoludzkie problemy znane wielu małżeństwom (związkom), to nie można go lekceważyć. "Kłamstwo" podejmuje temat zdrady, który nie jest wiodącym tematem domowych rozmów. A jeśli już te wymiany zdań się toczą, mają charakter podejrzeń i pełnych wzajemnego wypominania oskarżeń. Zellerowi doskonale się udało uchwycić główny klimat tego rodzaju rozmów, ale przeniósł ich ciężar na szermierkę słowną. To, że powiedziałem wcześniej, że temat niewierności nie jest głównym tematem domowych rozmów, nie oznacza, że ten problem nie istnieje. Badania mówią, że zdrada, jej przyczyny i konsekwencje, to pierwszoplanowy problem nurtujący współczesne kobiety. A jeśli dodam, że to właśnie w aż 85 procentach kobiety decydują o wyjściu do teatru, jest oczywiste, że chcę realizować "Kłamstwo" - tak dobrze napisany dramat. Czy