EN

28.05.2008 Wersja do druku

Papierowe opowiadanie

Spektakl, który nie ma w sobie żadnej zadry. Cieplak nie dyskutuje z rzeczywistością, po prostu o niej opowiada. Wolę go w dyskusji - o "Utworze sentymentalnym na czterech aktorów" w reż. Piotra Cieplaka w Teatrze Montownia pisze Jan Czapliński z Nowej Siły Krytycznej.

Najłatwiej byłoby o "Utworze sentymentalnym na czterech aktorów" napisać, że to kolejny familijny spektakl Piotra Cieplaka, reżysera, który z sympatycznym uporem szuka w naiwności i umowności teatralnego świata prostej, ciepłej poezji. Z paru metrów sznurka, kilku arkuszy szarego papieru i tektury Cieplak potrafi zbudować sceniczną rzeczywistość (pomysłowa scenografia Pauliny Czernek), w którą uwierzymy z przyjemnością towarzyszącą dziecinnemu doświadczaniu magii teatru konstytuowanego przede wszystkim wyobraźnią twórców i widzów, a legitymizowanego zachwytem nad jego prostotą - tak rzadką przecież we współczesnym, przekombinowanym, gorszącym poczucie smaku teatrze. Najłatwiej byłoby, idąc dalej, uznać "Utwór..." za zbawienną odtrutkę i powiedzieć: dobrze, że kiedy młodzi reżyserzy próbują nam po raz kolejny udowodnić, że są mądrzejsi od Szekspira, zawsze można jeszcze liczyć na Cieplaka. Niczego nam nie wmusza i nie udowadnia, poz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Jan Czapliński

Data:

28.05.2008

Wątki tematyczne