EN

11.06.1999 Wersja do druku

Papierowe kwiaty. W ten weekend w Kochanowskim

O spektaklu "Papierowe kwiaty" Egona Wolffa opowiada reżyser Bartłomiej Wyszomirski.

Po dwuletniej przerwie powróciłem do Opola ze sztuką "Papierowe kwiaty" Egona Wolffa, chilijskiego autora, praktycznie w Polsce nieznanego. "Papierowe kwiaty" ukazały się drukiem w "Dialogu" w roku 1988 i do tej pory były wystawione tylko przez teatr telewizji; reżyserował Mikołaj Grabowski. Wolff jest z wykształcenia inżynierem chemikiem. Jak chemia, to blisko alchemia i problematyka obyczajowości, którą często łączy z metafizyką. Krótko mówiąc, mamy pewną scenę rodzajową, a w niej dwójkę ludzi w jakiejś zwyczajnej sytuacji, która w miarę przebiegu akcji się przepoczwarza, by w finale stać się czymś dziwacznym, pokręconym i troszeczkę z pogranicza dwóch światów. Zresztą utwory Wolffa nie kojarzą się z czymś zwyczajnym, są okraszane baśniowością. Mnie urzekło właśnie zderzenie dwóch pierwiastków: tego zwykłego, obyczajowego i tego złożonego z elementów metafizycznych. Mężczyzna przyszedł do kobiety i u niej został; w ten spo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta w Opolu" nr 134

Autor:

Not. LAS

Data:

11.06.1999

Realizacje repertuarowe