Na tę premierę w Teatrze Miejskim czekało wiele osób. Kompletnie zapełniona (w minioną niedzielę) widownia była tego najlepszym dowodem. Po pierwszej, blisko dwugodzinnej części spektaklu rzędy bardzo się przerzedziły. Publiczność poczuła się zapewne zmęczona przedstawieniem. "Dżuma" Alberta Camus to powieść wielokrotnie opisywana i interpretowana. Ma stale ważne przesłanie, rozszyfrowywane przez współczesnych. Julia Wernio podjęła się adaptacji prozy Camus i wyreżyserowała ten spektakl. Dość wiernie oddała zdarzenia z powieści, przeniosła literaturę na "kulturalny" teatr, tyle że pozbawiony dramatycznych spięć. Aktorzy, szczególnie w pierwszej części, mówią teksty obok siebie. Właściwie osoby dramatu pozornie kontaktują się z sobą. Na uwagę zasługują tylko niektóre propozycje interpretacyjne. Stefan Iżyłowski w epizodycznej roli doktora Castela, stonowanego, doświadczonego człowieka, który rozumie dużo
Tytuł oryginalny
Papierowa Dżuma w Gdyni
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża nr 68