EN

24.06.2011 Wersja do druku

Panu już dziękujemy

Widzowie siedzą zrezygnowani, z odebraną szansą na wyjście po angielsku - o spektaklu "Dziękuję tatusiu" w reż. Freda Apke w Teatrze Druga Strefa w Warszawie pisze Justyna Czarnota z Nowej Siły Krytycznej.

Najnowszy spektakl Freda Apke i Sylwestra Biragi miał być próbą rozprawienia się mężczyzny w średnim wieku z mitem ojca, konfrontacją stłamszonej osobowości z przeszłością i rodzinnymi tradycjami. Tyle że wygłaszany monolog jest nudny jak flaki z olejem, więc przeżycia i problemy bohatera nikogo na widowni nie mogą zainteresować. Sylwester Biraga, gospodarz wieczoru i zarazem jedyny aktor, zaprasza widzów na przyjęcie - zasiadamy przy ustawionych w podkowę stołach zasłanych białymi obrusami, przed nami stoją karteczki z imionami gości i szampan w plastikowych kieliszkach. Mamy świętować zbiegające się w czasie urodziny bohatera i jego ojca. Wznoszony z tej okazji toast przemienia się we wspominkowo-rozliczeniową mowę, wygłaszaną przez coraz bardziej pijanego syna (warto dodać, że wypity alkohol w żadnym stopniu nie wpływa na sposób gry aktora). Biraga łazi dookoła stołów i smęci, opowiada o pracy w sklepie meblowym, o dawnych miłościac

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Justyna Czarnota

Data:

24.06.2011

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe