"Nie jedz tego! To jest na święta!" w reż. Mariusza Grzegorzka w Teatrze Studyjnym PWSFTviT w Łodzi. Pisze Agnieszka Skolasińska w Teatrze dla Wszystkich.
Przed wejściem zostaliśmy ostrzeżeni. - Czy na pewno wzięliście państwo dziś tabletki? - dopytywał jeden z młodych aktorów, w ramach ironicznego prologu jeszcze w foyer. To niby zaczepno-zabawne przekroczenie zasady czwartej ściany okazało się zaproszeniem do świata jednocześnie niezwykle atrakcyjnego estetycznie i toczonego przez nienazwaną chorobę; świata, który obserwujemy z zapartym tchem i którego bez wspomagania psychotropów znieść się nie da. Dyplomowe przedstawienie studentów łódzkiej filmówki już tytułem wprowadza nas w rodzinne tabu: Nie jedz tego, to jest na święta. Główny wątek fabularny to historia wykorzystywania seksualnego dwunastoletniej dziewczynki przez sąsiada zaprzyjaźnionego z jej rodziną. Przestępstwo z lat 70. niedawno przypomniał Netflix filmem dokumentalnym Porwana w biały dzień (Abducted in Plain Sight, 2017). Zaryzykowałabym tezę, że skandale pedofilskie stały się współcześnie rodzajem demaskacji