EN

26.03.1972 Wersja do druku

Panna Stefania ślicznie preludiuje

Panna Stefania Rudecka zro­biła karierę, o jakiej się nie śniło nawet pani Hele­nie Mniszek. Już najtęższe współ­czesne pióra próbowały zbadać ta­jemnicę tej kariery, posługując się odczynnikami socjologiczno-obyczajowymi. Badania nie wypadły przekonywająco. Literatura trze­ciej kategorii była przecież repre­zentowana przed wojną przez wię­cej nazwisk - Irenę Zarzycką czy Pawła Staśko na przykład, nie mówiąc już o wyższej klasy pi­sarstwie Marii Rodziewicz, nad której bohaterami tysiące czytel­niczek wylewały łzy rzewne. Nic z tego do dziś nie przetrwało (czym się notabene martwić nie należy). "Trędowata" zaś, niedawno jesz­cze przepisywana na maszynie tra­fiła na czarny rynek w cenie 500 zł za egzemplarz, a jej lektura miała posmak zakazanego owocu. I to wcale nie ze względów moralno-obyczajowych. Wszakże jest to powieść wysoce umoralniająca, ba nawet postępowa. Bo przecież ordynat Michorowski nowoczesną gospodarkę wp

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Panna Stefania ślicznie preludiuje

Źródło:

Materiał nadesłany

Odgłosy Nr 13

Autor:

Teresa Wojciechowska

Data:

26.03.1972

Realizacje repertuarowe