Dziwne bywają koleje niektórych dzieł literackich. Przed trzydziestu laty premiera "Panny Rosity" w Barcelonie wywołała wściekłość burżuazyjnej krytyki i entuzjazm ludowej publiczności ówczesnej republikańskiej Hiszpanii. W Polsce wystawienie "Panny Rosity" w Teatrze Ludowym w Warszawie w r. 1953 nie spotkało się z aplauzem widzów, mimo że rolę tytułową grała Irena Elchlerówna. Jeden z naszych czołowych krytyków nazwał tę polską prapremierę wręcz "pomyłką repertuarową", inny natomiast w tym samym czasie zaliczał ęPannę Rositę" - obok "Yermy" - do ęwierzchołków dramaturgicznych osiągnięć Garcii Lorki". Rozbieżność sądów była tak znaczna, że ów pierwszy recenzent bagatelizował nawet zawarty w tej sztuce element krytyki społecznej pisząc, że ten "tonik, jeżeli w ogóle daje się dosłyszeć, brzmi cieniutko i bojaźliwie", podczas gdy ów drugi krytyk widział w tym dramacie "ostrą polemikę z ideologicznymi mitami burżuazji". Warto
Tytuł oryginalny
Panna Rosita
Źródło:
Materiał nadesłany
Radio i Telewizja nr 8