FAMA niosła, że kornedia, to niebywale śmiała i tak pikantna, iż gotowa zaszokować dzisiejszego widza, który, jak wiemy, niejedno już oglądał i niejedno słyszał. Wieść głosi również, za tłumacze sztuki Thomasa Middletona - Jerzy Limon i Władysław Zawistowski kilkakrotnie własną wersją tekstu korygowali, by ją złagodzić i publiczność! nie zgorszyć. Przekład na pewno był zadaniem trudnym, bo w bogatej skądinąd polszczyźnie nader ubogi jest zasób określeń z tzw. sfery erotycznej. Niełatwo więc oddać smak renesansowej angielszczyzny - jej soczystość, wieloznaczność i aluzyjną subtelność mając do dyspozycji parę słów podstawowych i kilka bardziej lub mniej wymyślnych neologizmów. Trudzili się zatem translatorzy nad "Cnotliwą panną z ulicy Taniej", której premiera odbyła się w. roku 1613, a prapremiera polska w ubiegłą sobotę, z górą 350 lat później... Z teatralnego programu i zamieszczonych w nim dwóch szkiców Jerzego Limo
Tytuł oryginalny
Panna cnotliwa - publiczność cierpliwa
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki nr 19