Jeszcze tylko dziś można oglądać spektakl "Oskar i Pani Róża" w wykonaniu aktorów Teatru Śląskiego. Aktorów ściągnął do Wrocławia dyrektor Wrocławskiego Teatru Lalek, Roberto Skolmowski, który z kolei, wraz ze swoim zespołem, pojechał do Katowic z "Najpiękniejszymi bajkami świata" i "Sło". Wymianie teatrów od wtorku patronuje "Polska-Gazeta Wrocławska" i "Polska-Dziennik Zachodni". Dzisiejszy spektakl katowiczan to, jak pisze nasza koleżanka z "Polski-Dziennika Zachodniego", Henryka Wach-Malicka, skromna i pulsująca napięciem, świetnie zagrana adaptacja opowiadania Emmanuela Schmitta w reżyserii Grzegorza Kempińskiego. Odtwórcy bohaterów przez cały czas pozostają na scenie sam na sam z publicznością i dramatycznym tekstem. I choć uczono ich w szkole teatralnej odporności emocjonalnej, to każdy spektakl przeżywają bardzo mocno. Do Marka Rachonia, grającego chłopca umierającego na białaczkę, podchodzą po spektaklu rodzice chorych dzieci,
Tytuł oryginalny
Pani Róża ze śląskiej sceny
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wrocławska nr 254