Stało się. Barbarzyńcy u bram. Strzępka i Demirski najpierw przywlekli do stołecznego teatru Jakuba Szelę i plebejski gniew. Dziś w teatrze zjawi się pani prezydent Hania. Nie na widowni Ateneum czy Teatru na Woli - a na scenie Dramatycznego, jako bohaterka Tęczowej trybuny 2012 - pisze Witold Mrozek w blogu z Warszawskich Spotkań Teatralnych.
W barokowej krynolinie bronić będzie "swojego miasta i swojego stadionu / który wygląda jak koszyczek jej do ręcznych robót". Wszelkie podobieństwo jest przypadkowe. Nic tylko krzyknąć "Jak fajnie!". Za "środki miasta stołecznego Warszawy" - przypominają głośniki przed spektaklami i oświadczenia prasowe ośrodków środki te przyznających - można krytykować i obśmiewać politykę władz tegoż miasta stołecznego i miast innych, nie tak już stołecznych. Dziękujemy wam, dobroczyńcy. Ale "środki miasta stołecznego Warszawy", z których finansowane są Warszawskie Spotkania Teatralne, to przecież pieniądze podatników. Użyczenie ich teatrom to nie łaskawy gest dworu "mecenasa", tylko wywiązanie się władz z powierzonego im przez społeczeństwo zadania dbania o kulturę. Wrócmy na stadion. Kiedy Monika Strzępka z Pawłem Demirskim przygotowywali spektakl o walce homoseksualnych kibiców piłkarskich o miejsca na Stadionie Narodowym, rozpowszechni