Przed sobotnią premierą "Tanga" Sławomira Mrożka w kaliskim teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego spodziewano się znakomitego występu, powracającej po długiej nieobecności na scenę, Kazimiery Starzyckiej-Kubalskiej. Pani Kaja nie zawiodła.
O czym jest "Tango" wie każdy licealista. To opowieść o świecie, który nie posiada żadnych wartości. Wierzy jedynie w Postęp, pojmowany jako odrzucenie norm. A wszystko w imię Nowoczesności. W zdezintegrowanej do szpiku kości rodzinie pojawia się odrażająco chamski typ - Edek (w tej roli Mariusz Michalski), który potrafi osiągnąć władzę nad wszystkimi w sposób bardzo nieskomplikowany. Po prostu czeka na odpowiedni moment. I nie pomaga bunt Artura (Jakub Ulewicz), który chce powrotu do konserwatywnego świata zasad. Musi przegrać. Brawurowa gra Kazimiery Starzyckiej-Kubalskiej znakomicie oddaje komizm sytuacji. Babcia Eugenia w jej wykonaniu jest na przemian śmieszna lub budząca politowanie. Doskonała rola! Patrząc na Janusza Grendę odnosi się wrażenie, że rola Stomila sprawia mu autentyczną przyjemńość. Gra jak w transie i nie bawi się w "puszczanie oka" do publiczności. Jakub Ulewicz byłby równie doskonały, gdyby nie jedna scena. Może