Zdzisław Wardejn mówi jej wprost "pani jest szalona". Fokko, mąż pani Zofii, na pytanie co sądzi o działalności swojej żony, uśmiecha się zakłopotany. Marek Kondrat na chwilę stracił oddech, gdy powiedziała mu, że chce sprowadzić "Mazepę" do Holandii. - Czy ty wiesz jakie nazwiska grają? - Holoubek, Fronczewski, Magda Wójcik, ty - wyliczała pani Zofia spokojnie. - I...? - Chcę. - Zgoda - powiedział Marek Kondrat - zadzwonię jutro. Jutro, czyli parę miesięcy temu, pani Zofia Schroten uzyskała potwierdzenie z teatru Ateneum. "Mazepa" będzie grany w Holandii. Holoubek nawet obniżył stawkę za przedstawienie. Zofia Czerniejewicz, socjolog, przed laty wykładowca poznańskich wyższych szkół artystycznych, poznała swego przyszłego męża, Fokko Schrotena, na międzynarodowym obozie studenckim. Od dziesięciu lat mieszkają w Delft. Początkowo chłonęła nową ojczyznę, poznawała ludzi, zwyczaje. Później po prostu zaczęła tęsknić.
Tytuł oryginalny
Pani jest szalona
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Poznańska nr 187