EN

17.12.2014 Wersja do druku

Pan Yapa zalogował się w sieci

- Internet fascynował mnie od początku, kręciło mnie, jak to wszystko się dzieje, jak działa. To niezwykła forma przekazu i nieprawdopodobnie silna. Często porównuję to z telewizją, z którą przez lata byłem związany. Dziś w telewizji dają jakieś bzdurne, koszmarne amerykańskie formaty, telewizja sama nie tworzy nic wartościowego - mówi aktor KRZYSZTOF JANCZAK.

Nie chcę wypominać wieku, ale ma pan 66 lat, czyli jakby nie patrzeć, czas na emeryturę. Pan jednak ogłosił wielki powrót na YouTube. Co się stało? - Oooo! Dużo by opowiadać! Wracając jednak do wieku, to kiedyś powiedziano, że Pan Yapa generalnie nie ma wieku i tak to przyjąłem. Moja postać nie ma lat i niech tak będzie, że jest on takim dziwnym stworem. Powodów powrotu jest jednak co najmniej kilka. Ciągle koncertuję, odbywam wiele spotkań z ludźmi i cały czas pojawia się pytanie: co się dzieje, dlaczego mnie nie ma? Pyta zwłaszcza to pokolenie, dla którego prowadziłem kiedyś moje programy i które przy mnie wyrosło. Ci ludzie mają teraz ponad 20, a nawet 30 lat. Każde spotkanie z nimi jest przesympatyczne. Filmik pokazujący pana rozmowę o hejterach z... kotem, który został opublikowany w sieci, cieszy się sporą popularnością, ale niektórych bardzo zdziwił, bo pan w nim klnie jak szewc. - Tak naprawdę to tylko cytuję jakiegoś cz�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pan Yapa zalogował się w sieci

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Olsztyńska nr 13/17.01

Autor:

Rafał Bieńkowski

Data:

17.12.2014