EN

19.10.1970 Wersja do druku

Pan Tadeusz

No i znowu - po teatralnym "Norwidzie" - chapeau bas przed Adamem Hanuszkiewiczem. Tym razem z telewizyjnego "Pana Tadeusza", z którym obcować będziemy w niedziele przez cały rok (premiery w programie II, powtórzenia za tydzień w programie I). Rzecz idzie w Hanuszkiewiczowym "Studio 63" a więc w konwencji teatru poetyckiego, z dyskretną inscenizacją i równie dyskretnymi akcentami scenograficznymi - słowo Mickiewiczowskie obywa się bez podpórek scenograficznych i muzycznych, na planie jest tylko aktor. Przeniesienie "Pana Tadeusza" na ma­ły ekran było eksperymentem ryzykownym. Jak tu "inscenizować" poemat epicki, i to jedno z arcydzieł tego gatun­ku? I drugie niebezpieczeństwo: konfrontacja postaci żyjących od lat w na­szej wyobraźni z ich aktorskimi realizacjami. Hanuszkiewicz po prosu "rozpisał na głosy" tę "historię szlachecką we dwunastu księgach wierszem" w ten sposób, że narrację podzielił między trzech znakomitych narratorów (A. Hanuszkiewic

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pan Tadeusz

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Powszechne nr 250

Autor:

p

Data:

19.10.1970

Realizacje repertuarowe