Żaden z poetyckich bohaterów naszego czasu nie zyskał większej sławy ani też nie stał się większym autorytetem niż Pan Cogito. Narrator wielu wierszy Zbigniewa Herberta, utworów, które z czasem ułożyły się w cykl, był zrazu tylko mieszkańcem wyobraźni czytelników znakomitego poety, mieszkańcem i prawodawcą. Sędzia naszych uczynków i stróż podstawowych praw moralnych w czasach, kiedy odwaga myślenia, poczucie godności i wierność wartościom zdawały się odchodzić w niepamięć. Pan Cogito był ideą i mitem. Ryzyko "ucieleśnienia" tej postaci w teatralnym spektaklu podjął Zbigniew Zapasiewicz. Okazało się, że ten aktor jak żaden inny był predestynowany do tego zadania. Udało mu się bowiem, nie tracąc nic z walorów poezji Zbigniewa Herberta, stworzyć postać sceniczną wyrazistą i prawdziwą, a więc tym bardziej sugestywną w swych pełnych mądrości sądach o świecie, ludziach i sobie samym.
Tytuł oryginalny
Pan Cogito
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza nr 60