Trudno wyrokować, czy będzie to wydarzenie artystyczne w sezonie Teatru TV 81, z pewnością wszakże spora satysfakcja dla miłośników talentu Zbigniewa Herberta, wytrwale, acz nie zawsze skutecznie, myszkujących w antykwariatach. Dzisiejszy wieczór będziemy bowiem mogli spędzić w towarzystwie Pana Cogito, który przemówi ze srebrnego ekranu. A przypomnieć się godzi, że ów tajemniczy Pan z poetyckiego tomiku, wydanego przez "Czytelnika" siedem lat temu, nie miał łatwego żywota. Może ze względu na znaczące nazwisko (cogito-myślę), a może z powodu rodzaju trapiących go nieustannie wątpliwości, rozterek, wrodzonej niechęci do różowych okularów? Bo też deliberuje Cogito nie tylko na temat własny oraz sąsiadów, pracy i szefów. Stawia tzw pytania podstawowe - o sens człowieczeństwa, o wzloty i upadki, o ograniczenia. Autor "Barbarzyńcy w ogrodzie" nigdy nie zadowalał się konstruowaniem pejzaży z elementów współczesnej rzeczywistości. Przywołu
Tytuł oryginalny
Pan Cogito
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Ludowy nr 203