"Kłopot Pana Boga" w reż. Piotra Szczerskiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Recenzja Ryszarda Kozieja w Radiu Kielce.
Jakie czasy, takie dramaty - można by powiedzieć. Nasze czasy w Polsce na szczęście wolne są od krwawych wojen, a polityczne potyczki, choć permanentne, też na szczęście nauczyliśmy się lekceważyć. Współczesna dramaturgia oczywiście poszukuje wielkich ludzkich dylematów w nieciekawych czasach, współczesna dramaturgia potrafi jednak też wrócić do czasów naznaczonych antyczną kategorią tragizmu. To nie jest tak, iż jeden wielki medialny show, który wydaje się, że już zapanował całkowicie nad umysłami ludzi zunifikowanych w globalnej wiosce, dyktuje styl życia polegający na bezustannym konsumowaniu kolejnych widowisk. Jest tak, że gdzieś tam zakurzona leży maska tragiczna - połowa uniwersalnego znaku teatru - i nie tak często jak po maskę komiczną, jednak się po nią sięga i się ją odkurza. Chwała kieleckiemu Teatrowi im. Stefana Żeromskiego za to, że po tę maskę sięgnął, a była na wyciągnięcie ręki. Autor dramatu dziejącego