W awangardowym teatrze odbywa się próba spektaklu. Aktorom nie chce się pracować, gwiazda się spóźnia, reżyser gorączkuje się, nic z niczym się nie składa i tylko asystent zachowuje spokój. Gra tę postać, z precyzją każdego słowa i gestu, Władysław Kowalski. Goldberg, z woli autora, jest właściwie jedynym sprawiedliwym w tej teatralnej Sodomie. Przy czym biblijne porównanie jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Oglądamy bowiem próbę efektownego show opartego na motywach Biblii, Starego i Nowego Testamentu, od stworzenia świata, przez raj (piękna teatralnie scena ze spływającymi z góry ptakami), aż po Golgotę. Jest nawet scena, w której zespół rockowy Closterkeller - anioły piekła, z Anją Orthodox, daje ogłuszający koncert. Tak więc konwencja teatru w teatrze, którą wpisał w swoją sztukę George Tabori, jest na pierwszy rzut oka bardzo atrakcyjna. Zwłaszcza że reżyser Rudolf Zioło bardzo umiejętnie rozpisał ją na aktorów i przestrze
Tytuł oryginalny
Pan Bóg i reżyser
Źródło:
Materiał nadesłany
Twój Styl nr 4
Data:
01.04.1994