Nie każdy, kto pojawia się na scenie, kto tworzy nowy rodzaj sztuki, zasługuje na miano artysty. Dane jest to nielicznym, których dorobek staje się częścią historii teatru, a wcześniej zdobywa widzów swoją oryginalnością, prawdą, niezwykłością. Taką niezwykłością i prawdą podbił widownię Teatr Pantomimy Henryka Tomaszewskiego, na którego spektakle we wrocławskiej siedzibie ściągały rzesze fanów z całej Polski. Także każdy występ Pantomimy Wrocławskiej w Warszawie stawał się świętem teatru. Tomaszewskiemu udało się połączyć środki aktorskiego wyrazu z oryginalnym układem choreograficznym, uruchomić możliwości pantomimy, które przekładały się na uniwersalny przekaz o kondycji człowieka i świata. Choć imponował inscenizacyjną wyobraźnią, nigdy forma nie dominowała nad myślą. Niezwykłym, choć skromnym hołdem poetyckim uhonorował mistrza Tadeusz Różewicz, poświęcając Tomaszewskiemu wiersz o sztuce i przyjaźni. Bo tyc
Tytuł oryginalny
Pamiętajmy o artystach
Źródło:
Materiał nadesłany
Gość Niedzielny nr 41