"Trzy siostry", w reż. Wieniamina Filsztyńskiego w PWSFTViT i w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Katarzyna Badowska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Reżyser "Trzech sióstr", dyplomowego spektaklu studentów aktorstwa pokazywanego gościnnie w Teatrze Nowym, wpuścił młodych ludzi w maliny - pozwolił im na improwizacje, które rozkładają sztukę na łopatki. Czechowowskie "Trzy siostry" napisane w roku 1900 to dramat straconych złudzeń i nieurzeczywistnionych nadziei. Sztuka o próbie odnalezienia sensu istnienia, marzeniach i tęsknotach, które nigdy się nie zrealizują, tłumione przez pospolitość otoczenia i wewnętrzną słabość człowieka. Olga, Irina i Masza - wykształcone, inteligentne, szlachetne - marnują się i więdną w prowincjonalnym środowisku. Narzekają i pragną zmiany, lecz nie zdobędą się na odruch buntu, na walkę o ziszczenie się ich rojeń o innym, lepszym życiu w Moskwie. Na nic - pokazuje Czechow - zdadzą się marzenia, wzniosłe myśli, wiedza i zdolności, gdy człowiek ugrzęźnie w trudnościach dnia codziennego, gdy godzi się z tym, co jest. Te bogate sensy dramatu studenci