EN

5.03.1967 Wersja do druku

Pamiątkowa fotografia

Jubileusz. Dostojny jubilat kłania się z zawodowym wdziękiem zebranej w teatrze publiczności. Panie ministrze, panie, panowie!.. I oto jubila­towi przychodzi do głowy, że­by zamiast stereotypowego przemówienia przedstawić rze­czywisty przebieg początków swojej kariery aktorskiej. Je­stem nareszcie w wieku, w którym mogę sobie pozwolić - mówi - na trochę nierozwagi i lekkomyślności. Nowa kome­dia Jerzego Jurandota jest efektem lekkomyślności do­stojnego jubilata. Na scenę zjeżdża fotografia (odpowied­nio powiększona), ostatnia pamiątka z minionych lat, i ju­bilat rozpoczyna opowieść. Trzydzieści pięć lat temu nie był cenionym aktorem. Grywał ogony, romansował z gwiazdą Teatru Niezależnego, która nie tylko jego darzyła uczuciem. I gdyby nie przypadek w po­staci sprytnej sekretarki, do uroczystego jubileuszu pewnie by nie doszło. Sekretarka wciąga go w hochsztaplerską grę. Wymyśla mu ustosunko­wanego przyjaciela w rządzie i od tego momen

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Zwierciadło nr 10

Autor:

Elżbieta Żmudzka

Data:

05.03.1967

Realizacje repertuarowe