EN

9.01.2013 Wersja do druku

Pacaneria

"Pacan - historia o miłości" Marii Wojtyszko w reż. Jakuba Krofty we Wrocławskim Teatrze Lalek. Pisze Jacek Sieradzki, juror 19. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

Ile razy to już widziałem! Zaczyna się spektakl w teatrze lalkowym, gasną światła. Zapada ciemność, potem pojawiają się jakieś smugi, jakieś cienie I choćby to trwało chwilę, kończy się to zawsze tak samo: słychać spazmatyczny, nieutulony szloch i mama albo tata wynosi na korytarz zapłakane, śmiertelnie przerażone dziecko, które już na długi czas zapamięta teatr jako miejsce strachu. Odnoszę się wtedy w myślach do odpowiedzialnego za widowisko twórcy tym, powiedzmy, słowem, jakiego Maria Wojtyszko użyła w tytule swojej bajki, ale w kontekście o wiele mniej sympatycznym. Może nawet skrajnie niesympatycznym. Albowiem gdy się robi bajkę w teatrze lalek, nie ma, dalibóg, żadnego dobrego powodu, żeby straszyć dziecko. Żadnego. Argument o artystycznym wyrazie jest tu czystym pacaństwem. Straszyć można dorosłych bądź doroślejszych, choć też przydałoby się opatrzyć to jakimś sensem. Dziecko ma teatr polubić, ma tu przychodzić całe życ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pacaneria

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

09.01.2013

Realizacje repertuarowe