"Dotknij wiatru, dotknij wody" w reż. Karoliny Kirsz w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Pisze Bogusław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Nowy spektakl Teatru Żydowskiego "Dotknij wiatru, dotknij wody", będący adaptacją prozy Amosa Oza, jest interesujący, a nawet porywający z co najmniej trzech powodów. Po pierwsze, losy żydowskiego małżeństwa, które rozdzielone przez wojnę znów trafia na siebie po długiej tułaczce, mają charakter uniwersalny. Po drugie, bardzo oryginalna jest zaproponowana przez młodą reżyserkę poszarpana, pozornie niekonsekwentna formuła narracji, w której historię dwojga osób opowiada aż piątka aktorów na zmianę wcielających się w role bohaterów tej kameralnej epopei. Po trzecie wreszcie, tak zarysowany dramat, rozgrywający się w wielu oddalonych od siebie miejscach i w rozmaitych okolicznościach, daje okazję do popisu i aktorskiej wirtuozerii; słowo miesza się ze śpiewem, tańcem, nieustannym ruchem i metamorfozami. Znakomity pisarz izraelski specjalnie dla widzów Teatru Żydowskiego przygotował krótki opis powieści, zapraszając tym samym do wybrania się n