Owacjami na stojąco przyjęła publiczność sobotnią premierę w Teatrze Dramatycznym im. Al. Węgierki w Białymstoku. "Iwonę, księżniczkę Burgunda" zrealizował Waldemar Śmigasiewicz z Warszawy. Jest to pierwsze przedstawienie na dużej scenie po generalnym remoncie i wymianie foteli, o czym powiedział przed spektaklem dyrektor Andrzej Karolak, dziękując za wsparcie finansowe obecnej na widowni pani Krystynie Łukaszuk, wojewodzie podlaskiemu oraz sponsorom. - Do pracy w Białymstoku przede wszystkim skłoniła mnie sama osoba dyrektora - powiedział na poprzedzającej premierę konferencji prasowej reżyser. - Myśmy pracowali przy trzech przedstawieniach: przy "Iwonie...", "Jonaszu i błaźnie" oraz "Krzesłach". To jest dla mnie taki trochę Don Kichot teatru, człowiek, który się spala robiąc to, co robi i który podjął zadanie bardzo trudne jak na dzisiejszy czas, kiedy wiadomo jaka jest sytuacja kultury, teatru i jego miejsca w takiej spo
Tytuł oryginalny
Owacje dla "Iwony..."
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Współczesna nr 26