EN

13.12.2017 Wersja do druku

Oto kończą się zabawy w stwórcę

Do Teatru Muzycznego Capitol wraca "Frankenstein", wystawiony w 2011 roku przy Hali Ludowej

Mariusz Kiljan zachwyca jako Wiktor Frankenstein, a Cezary Studniak jako Monstrum. Stare, ale dobre historie nigdy się nie nudzą. Powieść Mary Shelley z 1818 roku stała się podstawą spektaklu Teatru Muzycznego Capitol. Scenariusz "Frankensteina" napisał i całość wyreżyserował Wojciech Kościelniak. - Kiedy rozmawialiśmy o spektaklu, który Wojtek miał zrobić u nas, cały czas mieliśmy chłopięcy błysk w oku, żeby zabawić się horrorem - tłumaczył sześć lat temu Konrad Imiela, dyrektor Capitolu. Wojciech Kościelniak napisał scenariusz, odbiegający od powieści, a teksty piosenek Rafał Dziwisz, autor songów m.in. do wcześniejszych produkcji Capitolu: "Idioty" i "Ścigając zło". - Frankenstein to człowiek z pasją, która wygrywa z jego dążeniem do bycia człowiekiem. W każdym z nas tkwi dobro i zło, Frankenstein, chcąc stać się bogiem, przegrywa ze złem - opowiadał Mariusz Kiljan. W nowej odsłonie spektaklu Doktora Frankensteina będą gra�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Oto kończą się zabawy w stwórcę

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Wrocławska" nr 289

Autor:

Małgorzata Matuszewska

Data:

13.12.2017

Realizacje repertuarowe