Przedstawienia Grzegorzewskiego są strukturami niezwykle skondensowanymi i czule unerwionymi. W swojej najdoskonalszej postaci zdają się przekrojami jednego przeżycia, rozpisanego na przestrzeń i muzyczny czas trwania spektaklu. W jakimś idealnym punkcie granicznym - tak to sobie wyobrażałem - spektakl Grzegorzewskiego byłby błyskiem jednej chwili, rozgałęzionej w nieskończoności. Takie dzieło, doskonale hermetyczne, oddawałoby idealnie ów moment, w którym jedno przeżycie angażuje całą wyobraźnię, pamięć i emocje człowieka. Jednym z najdoskonalszych dzieł Grzegorzewskiego było Powolne ciemnienie malowideł. Krótki, kilkudziesięciominutowy spektakl skupiał jak w soczewce najważniejsze tematy jego teatru. Pokazywał świadomość człowieka na granicy samozatracenia. Rygorystycznie budowana forma stała się pulsującym, żywym organizmem. Jej muzyczna dynamika odpowiadała dynamice procesu psychicznego, była zapisem stanu delirium, łączącego w jedno
Tytuł oryginalny
"Otchłań lepsza niźli ziemi padół..."
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 4/5