EN

16.03.2007 Wersja do druku

Ostatnia Wielka Improwizacja

Małgorzata Gnot: Dziś w Teatrze im. Osterwy wielkie wydarzenie - 100. przedstawienie "Dziadów" Adama Mickiewicza. We współcze­snym teatrze taki jubileusz spekta­klu to ewenement. Krzysztof Babicki, reżyser "Dzia­dów": Istotnie, zdarza się to już nie­zwykle rzadko. Zdecydowałem się na realizację "Dziadów" w 2001 ro­ku, niedługo po objęciu stanowiska dyrektora artystycznego lubelskiego teatru. Nie chciałem być szefem ma­lowanym, reżyserowanie to był od początku mój stempel artystyczny, który chciałem dać tej scenie. O "Dziadach" kilka teatrów rozma­wiało ze mną wcześniej, ale wolałem je zawsze przesuwać na później. Wystawienie megadramatu roman­tycznego z nie do końca sprawdzo­nym zespołem było aktem odwagi... Pracy w teatrze nie można sobie bez tego wyobrazić. Odwaga się opłaca, choć i porażki wpisane są w nasz zawód. Zespół był dobry, udało mi się go odmłodzić... Uzna­łem, że po kilkunastu latach naszej niepodległości

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ostatnia Wielka Improwizacja

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Lubelski nr 64

Autor:

rozmawiała Małgorzata Gnot

Data:

16.03.2007

Realizacje repertuarowe