EN

19.09.2012 Wersja do druku

Ostatni spacer Witkacego, czyli recenzja ze spektaklu "Vitcatius"

"Vitcatius" w reż. Tomasza Zajchera w Teatrze U Przyjaciół w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

Witkacy wyszedł z mody. Ostatnie próby realizacji jego dramatów na polskich scenach osiadały na mieliznach. Z tym większą satysfakcją opuszczałem gościnne progi poddasza Teatru U Przyjaciół, który w dniu śmierci Stanisława Ignacego Witkiewicza zaprosił publiczność na ostatni spacer z artystą. Witkacy wspólnie z przyjaciółka Czesławą Oknińską-Korzeniowską opuścili 5 września 1939 roku Warszawę i dotarli do Jezior na Polesiu. 18 września wyszli na spacer. To był ich ostatni spacer przed samobójstwem dramaturga. Na scenie oglądamy metaforyczny spacer artysty przez całe swoje życie. Oglądamy więc Witkacego jako twórcę teorii czystej formy w teatrze, miłośnika filmów Walta Disneya, portrecistę, bywalca salonów i kobieciarza czy zakopiańskiego dandysa. Marcin Kluczykowski, poznański Witkacy, jest trochę podobny do pierwowzoru, co niewątpliwie pomaga w budowaniu roli. Ale to tylko cechy zewnętrzne. Aktor musi jednak znaleźć w sobi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ostatni spacer Witkacego, czyli recenzja ze spektaklu "Vitcatius"

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski online

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

19.09.2012

Realizacje repertuarowe