"Dziewice i mężatki" wg "Uczonych białogłów" Moliera w reż. Janusza Wiśniewskiego w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Szymon Spichalski w portalu Teatr dla Was.
Magiczne panopticum Janusza Wiśniewskiego powróciło w pełnej krasie. Ostatnie prace reżysera wskazywały na jego coraz ściślejsze obcowanie z klasyką, czego przykładem może być radomska inscenizacja "Dybuka" czy elbląska "Balladyna" (ta ostatnia będąca powrotem do tekstu Słowackiego po raz pierwszy od 1979 roku). Zwraca uwagę coraz wyraźniejsze zainteresowanie Wiśniewskiego francuską komedią salonową. W łódzkim Teatrze Powszechnym artysta wystawił "Szkołę żon" Moliera. Historia nieszczęśliwej miłości Arnolfa stała się pretekstem do stworzenia traktatu o zazdrości, która kryje za sobą lęk przed egzystencjalną pustką. Stanowczość i przemyślne zabiegi mężczyzny stanowiły wyraz tęsknoty za światem opartym na solidnych moralnych podstawach. W przechodzącym co jakiś czas korowodzie szły upiorne zakonnice, nauczycielki muzyki, diablica i żołnierze - symbole pokus, grzechu i brutalności. Klęska Arnolfa podkreśliła zarazem jego oczywist