EN

18.03.2014 Wersja do druku

Ostatni Mohikanin

"Synek" Marcina Gawła, Zbigniewa Kadłubka i Zbigniewa Stryja w reż. Macieja Podstawnego w Kopalni GUIDO, Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu. Pisze Witold Mrozek członek Komisji Artystycznej XX Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

"Czy wy mie mocie za jakiego Indianera?" - pytał w "Paciorkach jednego różańca" (1979) stary górnik Habryka dyrektora, co chciał wysiedlić go z ukochanego domku na Giszowcu. I kpił, że aparatczykowi pomylił się Karol Marks z Karolem Mayem. To jeden z moich ulubionych filmów Kutza, zarazem nostalgiczny i ironiczny. Pokazuje i protekcjonalny stosunek partyjnych elit do klasy robotniczej, i peryferyjny status Śląska w ramach PRL, i pobłażliwe nastawienie ludowej ojczyzny do plebejskiej śląskiej kultury. W finale monodramu "Synek" wyreżyserowanego przez Macieja Podstawnego fantazja o śląskim ostatnim Mohikaninie staje się ciałem. Marcin Gaweł z indiańskim pióropuszem na głowie je gumiklejzy (czyli kluski śląskie) i roladę "z modrom kapustom". Jest ostatnim żywym Ślązakiem, pokazywanym w charakterze atrakcji. Spektakl grany jest w zabytkowej kopalni. Kiedyś kopalnie były centrami życia lokalnych społeczności i filarem gospodarki, dziś - od czasu do c

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Witold Mrozek

Data:

18.03.2014

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe