EN

1.09.2009 Wersja do druku

Ostatni mistrz, nowe ścieżki

- Marceau zostawił wielu uczniów, ale mogę wymienić najwyżej kilkunastu dobrych nauczycieli pantomimy na świecie. To niezwykle wymagająca dziedzina, w której, prócz zaangażowania intelektualnego i emocjonalnego, konieczne jest bardzo silne zaangażowanie fizyczne i całkowita determinacja - mówi Bartłomiej Ostapczuk, aktor-mim, choreograf, dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Mimu w Warszawie.

AGATA DIDUSZKO-ZYGLEWSKA: "American Theatre Magazine" umieścił Festiwal Sztuki Mimu na szczycie listy imprez, które trzeba zobaczyć w Europie w kategorii pantomima/taniec. To gigantyczne wyróżnienie. Twój Festiwal Sztuki Mimu stał się bardzo sławny na świecie. Występują tu artyści ze wszystkich kontynentów. Skąd ta popularność? BARTŁOMIEJ OSTAPCZUK: Nasz festiwal jest w tej chwili jedynym festiwalem pantomimy na świecie, na którym rzeczywiście można obejrzeć spektakle teatru pantomimy. To jest bardzo smutne. W poszukiwaniu artystów, których chcę zaprosić do Warszawy, odwiedzam festiwale na całym świecie i zazwyczaj, na dwa tygodnie prezentacji, widzę mniej więcej dwa spektakle związane z pantomimą. Może dlatego miesiąc temu "American Theatre Magazine", największe amerykańskie pismo teatralne, umieścił nas na szczycie listy imprez, które trzeba zobaczyć w Europie w ciągu roku w kategorii pantomima/taniec i physical theatre. To gigantyczne wyró

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sztuka mimu: Ostatni mistrz, nowe ścieżki

Źródło:

Materiał nadesłany

www.dwutygodnik.com

Autor:

Agata Diduszko-Zyglewska

Data:

01.09.2009