Elbląski spektakl "Cafe Sax" grany jest od kilku lat z niesłabnącą popularnością. 26 listopada publiczność będzie mogła go obejrzeć po raz setny. "Cafe Sax" to nie tylko przedstawienie, to także miejsce, muzyczna kawiarnia, gdzie można się na chwilę zapomnieć, wsłuchując w piosenki o życiu, miłości, szczęściu, zdradzie, bólu, przemijaniu, gdzie można się napić aromatycznej kawy...
Piosenki Agnieszki Osieckiej nie boją się upływu czasu. Brzmią od lat prawdziwie, opisują emocje, uczucia nieobce zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Kolejne pokolenia zachwycają się pięknym, głębokim słowem, a także znakomitą muzyką, która mu towarzyszy. Nic więc dziwnego, że elbląski spektakl "Cafe Sax" grany jest od kilku lat z niesłabnącą popularnością. 26 listopada publiczność będzie mogła go obejrzeć po raz setny. Tytuł spektaklu nawiązuje do ulubionego miejsca Agnieszki Osieckiej, niewielkiej kawiarni na warszawskiej Saskiej Kępie, gdzie lubiła przesiadywać, wnikliwie obserwowała bywalców lokalu, a obserwacje i przemyślenia zapisywała choćby na serwetkach. Tak powstało wiele wspaniałych piosenek, po które sięgają wciąż nowi wykonawcy. W ten oto sposób pamięć o Agnieszce jest ciągle żywa, a jej twórczość się nie starzeje. Podobnie rzecz się ma z elbląskim przedstawieniem. Zupełnie nowe i bardzo nowocześnie napisane ara