EN

7.03.2008 Wersja do druku

Oscary dla Holoubka, czyli recenzje sprzed lat

Gra jego ma w sobie wewnętrzną intensywność, a jednocześnie jest w niej koncentracja inteligencji - pisał Jan Kott o Gustawie Holoubku w roli sędziego Custa w "Trądzie w Pałacu Sprawiedliwości" w Teatrze Kameralnym w Warszawie w 1958 r.

Sędzia Cust w "Trądzie w Pałacu Sprawiedliwości" Ugo Bettiego, reż. Maria Wiercińska Teatr Kameralny w Warszawie, 1958 Rzadko się zdarza, żeby aktor przybywający do Warszawy z prowincji zdobył od pierwszego występu tak jednomyślne uznanie publiczności, kolegów i krytyki. Holoubek z miejsca podbił wszystkich. Gdyby wręczano u nas "Złotego Oskara" za najlepszą kreację aktorską na scenie i gdyby ode mnie zależał wybór, nie zawahałbym się ani przez chwilę; dałbym "Oskara" Holoubkowi za rolę sędziego Custa. Gra jego ma w sobie wewnętrzną intensywność, a jednocześnie jest w niej koncentracja inteligencji. Popatrzcie na jego gesty, to nie gra ascetyczna; wprost przeciwnie, rozbudowana, pełna, soczysta. Ale to gesty podyktowane przez nerwy i inteligencję. Pisałem kiedyś o współczesnej skali wrażliwości. Jest jeszcze współczesny typ inteligencji, Holoubek go reprezentuje. Jan Kott "Miarka za miarkę. Jak wam się podoba. Spotkanie trzec

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Oscary dla Holoubka, czyli recenzje sprzed lat

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 57

Autor:

wyb. rom [Roman Pawłowski]

Data:

07.03.2008