EN

8.08.2011 Wersja do druku

Orzeł, a nie kura

"Ruski" nas nie lubi - to jest w Polsce dogmat. Czy tak jest? Polacy zamykają oczy na setki ciekawych polsko - rosyjskich inicjatyw kulturalnych. Nie chcą wierzyć w twórczy ferment, wierzą "w swoje" - pisze Katarzyna Kwiatkowska w Tygodniku Powszechnym.

W gazecie "Izwiestija" napisano niedawno: "Przecież Polska - ta zadziwiająca i wspaniała Polska - to kraina-mit, kraina- iluzja, państwo-fantom. Rozerwana na części, targana kompleksami, wiecznie przezywająca romantyczno-heroiczne porywy. Czuje się je w patriotycznych powieściach Henryka Sienkiewicza, czuje się je również w znakomitym filmie "Popiół i diament" Andrzeja Wajdy i w utworach Chopina. Kawaleria konna przeciwko faszystowskim czołgom, wieczna walka z silniejszym przeciwnikiem i rozumienie beznadziejności takiej walki, wieczny ból, pycha, gotowość do złożenia ofiary, rozgorączkowana miłość do Ojczyzny - oto Polska właśnie. Żyć przeszłością jest prościej, niż żyć tu i teraz. A czy Polska w ogóle istnieje? - jak gdyby pytają nas i siebie Grzegorz Jarzyna z Dorotą Masłowską. I my odpowiemy: tak, istnieje. Jeśli ma taką zdolność do autoironii, jeśli może pochwalić się tak zadziwiająco utalentowanym teatrem, musi istnieć. - Jeszcze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Orzeł, a nie kura

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 31/31-07-11

Wątki tematyczne