IX Wałbrzyskie Dni Dramaturgii podsumowuje Violetta Waluk w Tygodniku Wałbrzyskim.
Atakujące nas zewsząd medialne informacje mogą też stać się twórczą inspiracją. Taki pomysł zaświtał na IX Dniach Dramaturgii. Miał to być taki właśnie eatr Gazetowy. Ula Kijak wypatrzyła artykuł prasowy na temat Manfreda von Richthofena - lotnika z czasów I wojny światowej, w latach jego wojennej chwały zwanego Czerwonym Baronem (nie ze względu na przekonania polityczne, tylko kolor samolotu). W Świdnicy, z którą był związany, wciąż istnieje jego willa (bez żadnych oznaczeń, że "historyczna") i pomnik, jak dowiedziała się reżyserka, również bardzo zdewastowany. Władze miasta zaś są wyraźnie zakłopotane, o czym pisała prasa - czy i jak wykorzystać w promocji regionu tę postać z niemieckich czasów. Pytanie - zbrodniarz to czy bohater pozostaje wciąż aktualne. Od tego też Ula Kijak rozpoczyna swój spektakl - od różnych wypowiedzi, głównie młodych ludzi, na temat Manfreda. Trochę wygląda to, jak uliczna sonda (szczególnie lub