EN

19.05.2010 Wersja do druku

Orły walcowni

"Ostatnie kuszenie" w reż Marcina Wierzchowskiego w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w dzienniku Polskim.

Po obejrzeniu napisanego i wyreżyserowanego przez Marcina Wierzchowskiego seansu "Ostatnie kuszenie", mam pewność, że dyrektor Bartosz Szydłowski produkuje w Łaźni Nowej premiery teatralne i na oglądanie ich zaprasza w istocie nie po to, by ludzie poznali nowe dzieła, lecz by im przez dwie godziny uzmysławiać, że oto przebywają w Nowej Hucie. Obsesja? Opętanie przez nowohuckie diabły? Mechanizm działa z grubsza tak. W pierwszej kolejności dopuszczane są do realizacji utwory, których akcja dzieje się w Nowej Hucie. W drugiej kolejności na warsztat idą dzieła, których akcja wprawdzie nie dzieje się w Nowej Hucie, lecz można ją przenieść do Nowej Huty. Następnie mamy fabuły niemożliwe do przeniesienia gdziekolwiek, lecz z przynajmniej jednego bohatera tych fabuł da się zrobić bohatera urodzonego w Nowej Hucie. Jeśli to odpada, badana jest możliwość artystycznego wciśnięcia opornemu dziełu bohaterów dodatkowych - cygana z Nowej Huty, boksera z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Orły walcowni

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 115 online

Autor:

Paweł Głowacki

Data:

19.05.2010

Realizacje repertuarowe