Patriotyzm to konieczność posiadania jakiejś wspólnoty. Jestem patriotą Teatru Narodowego, patriotą mojego podwórka... Wspólnota oznacza, że ludzie są w stanie współpracować mimo różnych światopoglądów, różnego stopnia talentów, darów boskich - mówi Jan Englert w Gazecie Wyborczej.
- Pyta pani o ten cytat sprzed roku? Gdy powiedziałem, że ja, zagorzały patriotą nie przepadam za tym krajem? Dziś bym to nieco przeredagował, bo za krajem to ja przepadam, nie przepadam za społeczeństwem. Norwid powiedział: "Polacy są wspaniałym narodem i bezwartościowym społeczeństwem". Ten cytat jest nadużywany, ale słusznie. Nie jestem w stanie zaakceptować tej polskiej zbiorowości zaimka, ja". Zawsze mamy, ja", "my", "oni" jako przeciwstawienie. To nawet nie jest narcyzm. Byłby; gdyby ci, co mówią Ja, ja, ja", byli sobą zachwyceni, a nie są. To jest raczej egocentryzm narodowy, nieumiejętność podporządkowania własnych interesów interesowi zbiorowości, brak zrozumienia, że czasem warto pomyśleć dalej niż do poniedziałku. Polacy to są bardzo zdolni ludzie, gdybyśmy umieli wykorzystać wszystkie swoje zdolności... Jesteśmy najbardziej wymieszaną genetycznie w Europie nacją. W przeciągu żyliśmy, mieliśmy tu i wikingów, i Turków, i Tatar